Dziś choć w skrócie nadrabiam zaległości i wrzucam, co mi się przypomni... oczywiście wszystkiego co zrobiłam nie jestem w stanie spamiętać, ale jedno jest pewne: gwoździem programu jest krosno!
Zakupione w grudniu w Kadoro, troszkę poleżało, zanim znalazłam czas. Potem zrobiłam kilka bransolet i znów trafiło w odstawkę... ale tylko na chwilę :) Kocham to krosno i jest to mój najlepszy zakup 2015 roku :))) Zaczynam więc od wytworów z krosna. Wszystkie wzory są moje, z czego pierwsza bransoletka jest dla mnie szczególna, ponieważ robiłam ją na bieżąco, bez rozrysowywania, inspirując się troszeczkę motywem z dywanu... ale była to bardzo luźna interpretacja i zmieniona kolorystyka ;)
Bransoletka utkana z toho 15:
Powstały do niej takie kolczyki:
kolorowa geometryczna, toho11.o, z kaboszonem:
w brązach, z Miyuki delica i toho treasure:
i z kolczykami:
podobna z toho 11:
mix toho, Preciosa, Miyuki itp.
toho 11.o + kolczyki circular brick stitch:
a to jest mój pierwszy wyrób, jaki zrobiłam na krośnie ;)
(bransoletka próbna z mixu Preciosy)
i ostatni, jaki do tej pory zrobiłam... oczywiście bransoletka jest już zdjęta z krosna i wykończona, ale nie doczekała sesji zdjęciowej, póki co ;)
Zdarzyło mi się kiedyś wypleść jeszcze taki komplecik:
i bransoletkę "czarodziejski ogród 2",
która kosztowała mnie dużo czasu i cierpliwości... nie lubię powtórek ;)
Pozdrawiam wytrwałych odwiedzających, którzy nie zapomnieli o mnie, choć zniknęłam bez śladu ;)