sobota, 24 maja 2014

freeformowy komplet

Brak wpisów na moim blogu świadczy niechlubnie o mojej alergii na aparat i niechęci do robienia zdjęć. Jakkolwiek by nie patrzeć - koralikować lubię, ale do fotek mam taką awersję, że czasem na zmiłowanie czeka cała masa skończonych robótek, a ja udaję, że ich nie widzę ;) Gdyby to zjawisko mogło przybierać efekty wizualne, to niewątpliwie dostałabym wysypki na całym ciele.
Prezentowany dziś komplet zaczęłam od zawieszki, która jakiś czas leżakowała, zanim postanowiłam dorobić jej towarzystwo. Zdecydowałam się na  ścieg square stitch, dzieki czemu bransoletka wygląda jakby była utkana na krośnie... choć męczyłam ją igłą :)
Serce zawieszki to szklany kaboszon, który kiedyś "przyrządziłam" według przepisu Silver Aguti.
Bransoletka jest zapinana na guziczek. Wykorzystałam też metalowy łącznik w kolorze starego mosiądzu. Całość skomponowana z mieszanki koralików toho, Jablonex i innych przypadkowych wiadomego i niewiadomego pochodzenia.

Co sądzicie o takim "potarganym" stworze?

2 komentarze:

  1. Bardzo zgrany duet. Szczególnie przypadł mi do gustu wisiorek. Gdybym miała go na sobie pewnie cały czas bym się nim 'bawiła', bo jest taki kosmaty.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...